Marzy mi się... Steemosfera!

Ostatnia dyskusja nad tokenem polskiej społeczności (Polish token) rozpoczęta przez @jacekw i @pkocjan ruszyła kilka trybików w mojej głowie i zacząłem się zastanawiać, jaki jest sens tworzyć dodatkowe byty, które będą wszystko komplikować, a tak naprawdę w ostateczności nie będą mieć żadnego znaczenia.

Trzeba jednak wyjść z tej naszej jaskini, w której myślenie jest całkiem inne niż na pozostałych platformach społecznościowych i ograniczyło się do jednego stwierdzenia: hajs. Monetyzacja to obecnie największa przeszkoda w rozwoju polskiej społeczności Steem. Wszelkie dane i wykresy pokazują, że ruch jest tu tylko przy wzroście cen SBD i STEEMa, ale czy naprawdę chcemy wiązać tę platformę tylko i wyłącznie z monetyzacją bez względu na same jakości treści?

No właśnie nie, dlatego od samego początku działania polskiej społeczności staraliśmy się stawiać na teksty dobrej jakości i je promować poprzez różne kuratorstwa. Tylko że dla wielu autorów te kuratorstwa stały się jedyną siłą napędową do tworzenia nowych treści. I to nas trochę zapędziło w ślepą uliczkę - wystarczy popatrzeć na obecne #polish.

Bo tak jak w tytule - marzy mi się Steemosfera. Miejsce, w którym Steemianie (blogerzy) tworzą wspólną społeczność pomimo wielu różnych tematyk poruszanych na swoich blogach. Miejsce, gdzie grupa ludzi motywuje siebie nawzajem do tworzenia dobrych jakościowo treści, które z dumą można puszczać dalej w sieć.

Nigdy nie działałem w żadnej blogosferze, więc nie mam pojęcia jak to działało ani od strony technicznej, ani od strony społecznościowej, ale to może nawet i dobrze w tym przypadku, ponieważ nie będzie mi to przeszkadzać w rozmyślaniach.

Bo wiecie - prawdziwym blogerom potrzebne jest jedynie miejsce do tworzenia - za przykład niech posłużą @bowess czy @grecki-bazar-ewy, które przeniosly na Steema swoją twórczość. Teraz jak nigdy pierwsza edycja konkursu pl-publikacje autorstwa @assayer pokazuje, że mamy tu odpowiednie miejsce, wystarczy temu wszystkiemu tylko pomóc. Mamy przecież miejsce, które będzie przechowywać teksty (teoretycznie) wiecznie.

Wróćmy jednak do samych Polish tokenów, bo się nieco rozpędziłem.

Chodzi mi o to, żeby zrobić z tego mechanizm społecznościowy. Punkty dla piszących, czytających i komentujących, które niekoniecznie muszą się w jakikolwiek sposób monetyzować. Niech pokazują one w jakiś sposób poziom zaangażowania użytkowników, ale poza takim nic-nie-wartym opisem hierarchii nie muszą oznaczać nic innego. Ewentualne sposoby “wydawania” polishów wewnątrz systemu mogą być dyskutowane później, ale nie jest to początkowy problem.

Polish token może się okazać idealnym narzędziem do rozdzielania tych lepszych tekstów blogowych od tych trochę gorszych w porównaniu do siebie. Taki trending tylko bez botów i sztucznego podbijania.

Czym jest Steemosfera w mojej wyobraźni? To miejsce skupiające osoby chcące tworzyć bez potrzeby monetyzacji treści. Cała społeczność różnych zainteresowań, gdzie nie ma pogoni za wypłatami, dzięki czemu nie tworzą się niepotrzebne kłótnie i zazdrości. I w końcu miejsce, gdzie dyskusje (komentarze) pod notką będą napędzać autorów.


Notka dość chaotyczna, bo to myśli szybko przelewane na klawiaturę, ale być może ktoś podejmie dalszą dyskusję.


Jedna osoba pod dwoma nickami.
Marek Szumny - to ja.
@lukmarcus i @marszum.