TataFilipa #3: Pięć rzeczy, z których nie zdawałem sobie sprawy przed narodzinami syna

Dla mnie "tacierzyństwo" to totalnie nowa rzecz. Odnoszę wrażenie, że chyba daję sobie radę w tej całkiem nowej sytuacji, ale z każdym dniem uświadamiam sobie, o jak wielu rzeczach wcześniej nie wiedziałem lub być może nie chciałem wiedzieć... Tak właśnie powstał ten post - czy wy, rodzicie, macie podobne doświadczenia?

Hormony

Kobiety bardzo często kierują się emocjami, a z kolei emocje kierują życiem kobiet. O tym się w ogóle nie mówi albo być może ja nie słyszałem, ale poród to ogromna zmiana hormonalna w ciele matki, która potrafi namieszać jeszcze przez długi czas. Zjawisko takie jak smutek poporodowy znany także jako baby blues to poważna sprawa i w tych pierwszych dniach po pojawieniu się noworodka ojciec musi dać z siebie naprawdę 200%, aby opanować całą tę sytuację. Może pojawić się smutek, mogą pojawić się łzy beż żadnego powodu, ale to żaden powód do zmartwień - po prostu bądź wsparciem i pokaż, że kochasz matkę swojego dziecka jeszcze bardziej niż zawsze. Spokojnie, te dziwne emocje w końcu miną.

24/7

Ojcem jesteś całą dobę. To znaczy, że zawsze, bez względu na wszystko, twoje dziecko jest najważniejsze. Musi być zawsze nakarmione, wyspane i czyste. Twoje potrzeby są drugorzędne, bo co tam sen, co tam zmęczenie - głód czy ból pleców też są błahostkami. Jesteś na każde pstryknięcie palcami i musisz wtedy porzucić wszystkie swoje zajęcia. Od momentu narodzin jesteś odpowiedzialny za nowe życie i to właśnie głównie od ciebie zależy, jak to życie się potoczy. Tu nie ma szans na błędy lub powtórzenia - masz tylko jedną szansę. Twoje dziecko zapamięta twoje zaangażowanie na całe swoje życie.

Kupa

Małe dzieci robią kupę. Tak, wiem - wielkie odkrycie! Te małe słodziutkie bobaski są chodzącymi leżącymi fabrykami odchodów. Ilość zrzucanego balastu jest zazwyczaj wprost proporcjonalna do ilości przyjętego pokarmu, a takiego noworodka trzeba przecież karmić 7-8 razy dziennie. Po każdym jedzeniu pielucha się napełnia i bez jej wymiany nie ma szans na dalsze funkcjonowanie. Można się oszukiwać, ale prawda jest taka, że pupa niemowlaka nie produkuje fiołków. Cytując klasyka Gracjana - kupa śmierdzi, a człowiek z natury raczej unika bezpośrednich kontaktów ze stolcami. I to nie jest tak, że zabrudzoną pieluchę wystarczy zdjąć i założyć nową - dziecko zazwyczaj jest naprawdę kreatywne w sposobach ubrudzenia się w kupie i szybkie powycieranie tego bałaganu wcale nie gwarantuje, że fabryka nagle nie wypuści nowego towaru i nie wypaskudzi wszystkiego dookoła. Po prostu masa gównianej roboty.

Jak tamagotchi?

Co można robić z noworodkiem? Nakarmić, przewinąć, przytulić, położyć spać... Prawda jest taka, że ilość interakcji z takim małym dzieckiem jest naprawdę uboga. Noworodek nie jest świadomy swojego ciała, widzi głównie kontrasty biało-czarne i to na niewielkie odległości. Nie można się z nim nawet pobawić. Wasze wspólnie momenty to patrzenie jak śpi i cieszenie się z każdej jego mimowolnej miny lub ruchu rąk i nóg. Trzymasz tę niewinną istotę na rękach i zastanawiasz się co możesz robić. A nie możesz zbyt wiele i to jest właśnie problem. Być może matki w takich momentach czują całkiem inne rzeczy, ale dla mnie, ojca, to trochę… nudne.

Płacz

Płacz niemowlaka można porównać trochę do kobiecego focha. Atakuje znienacka, bez powodu, o dowolnej porze dnia i nocy. Różnica jest jednak taka, że przy fochu można przeczekać, pójść do drugiego pokoju, zwyczajnie olać czy może dla świętego spokoju przeprosić, jednakże w przypadku płaczu jest to po prostu niemożliwe. Karmisz - dziecko dalej płacze, zmieniasz pieluchę - dziecko dalej płacze... Może za ciepło? Może za zimno? Być może coś go uwiera, może chce się przytulić? Cholera, to jak gra w ruletkę, zwykłe strzelanie w nadziei, że się w końcu trafi. I wiecie co? W końcu zawsze się udaje, to tylko kwestia czasu. Czasami bardzo długiego czasu...


Wszystkie grafiki pochodzą z Pixabay.


Jedna osoba pod dwoma nickami.
Marek Szumny - to ja.
@lukmarcus i @marszum.